W założeniach cały tekst jest poświęcony zastosowaniu teleskopów w astrofotografii, jednak w celu dopełnienia obrazu należy dodać choćby kilka słów o tzw. obserwacjach wizualnych. Oczywiście w takim przypadku działanie i rola teleskopu nie zmienia się - nadal służy on do zebrania jak największej ilości światła i utworzenia obrazu w ognisku obiektywu. Tym razem jednak detektorem rejestrującym obraz jest nasze oko i obraz powstały w ognisku jest zbyt mały żeby był użyteczny. Oglądamy go przez swego rodzaju "szkło powiększające", które umożliwi rozróżnienie szczegółów tego co obserwujemy. Tym szkłem jest element nazywany okularem - układ kilku soczewek, umieszczony w wyciągu teleskopu, który powiększa obraz utworzony w ognisku głównym - rys.6.1. Oczywiście typów i rodzajów okularów jest mnóstwo. Niektóre tanie, inne drogie, lepsze i gorsze w danym zastosowaniu. Nie będę omawiał tych zagadnień, ale zainteresowani znajdą wyczerpujące opisy w sieci.
Rys.6.1. Teleskop Newtona z okularem do obserwacji wizualnych
Jeżeli rozpatrujemy teleskop w zastosowaniach wizualnych to jego podstawowym parametrem jest apertura. Ona decyduje o ilości zebranego światła, a więc również o tym jak słabe obiekty uda się dostrzec. Drugim parametrem jest powiększenie. Teoretycznie zależy ono od dwóch czynników: ogniskowej obiektywu i ogniskowej stosowanego okularu. Wypadkowe powiększenie jest ilorazem tych dwóch wielkości. Np. jeżeli nasz teleskop ma ogniskową obiektywu równą 500mm, to z okularem 25mm będzie miał powiększenie 20x, a z okularem 10mm 50x. W ten sposób dobierając odpowiednio okulary możemy dostosować powiększenie do rodzaju obserwowanego obiektu.
W tym miejscu warto wspomnieć o pewnej pułapce, w którą wpadają początkujący astromiłośnicy. Wielu osobom wydaje się, że o jakości teleskopu decyduje wielkość uzyskiwanego powiększenia. W związku z tym kupują krótkie okulary lub soczewki barlowa, które mają pozwolić osiągnąć upragnione powiększenia rzędu 500-600 (lub więcej) razy. Niektóre firmy chcąc sprzedać marnej jakości teleskopy pod szyldem sprzętu dla "profesjonalistów" dołączają zestaw okularów, które umożliwiają osiąganie takich "profesjonalnych" powiększeń. Niestety fizyka jest nieubłagana. Możemy co prawda kupić pięciokrotnego barlowa, do tego okular o ogniskowej 5mm i uzyskać nawet powiększenie 2000x, ale nic nie będzie widać. Po pierwsze o tym jak małe szczegóły jest w stanie pokazać teleskop decyduje jego średnica. Jeżeli powiększenie przekroczy pewną graniczną wartość użyteczną nie uda się zobaczyć nic nowego, a jedynym efektem będzie spadek kontrastu i jasności obrazu. To nie miejsce na szczegółowe rozważania tego zagadnienia, ale można przyjąć pewną empiryczną zasadę, która mówi, że maksymalne użyteczne powiększenie teleskopu nie przekracza dwukrotnej średnicy obiektywu wyrażonej w milimetrach. Druga sprawa, o której najczęściej nie myślą początkujący to wpływ naszej atmosfery, który wraz ze wzrostem powiększenia staje się bardziej widoczny. Niestety powietrze nad naszymi głowami ma różną temperaturę/gęstość na różnych wysokościach i ciągle tworzy nieregularne "soczewki", które pojawiają się i znikają co chwilę. Obraz oglądany przez okular teleskopu nigdy nie jest stabilny - faluje i rozmywa się tym bardziej im większych powiększeń używamy. Wiele zależy od lokalnych warunków i miejsca obserwacji, jednak w polskich realiach zazwyczaj użyteczne powiększenia kończą się na 200x (jak dobrze pójdzie).