Dzięki tematowi założonemu na Astro4U oraz Astro-forum dowiedziałem się o tranzycie, którego pas widoczności przebiegał przez moje miasto. Postanowiłem skorzystać z nadarzającej się okazji i sfotografować ISS na tle tarczy Słońca. Uznałem, że widok klienta z teleskopem czającego się w środku miasta na niewiadomo co mógłby wzbudzić zbyt wielką sensację i znalazłem sobie spokojniejszą miejscówkę ok 15 km od miejsca zamieszkania. Wieczorny rekonesans 14.07 pozwolił ustalić, że jest OK, więc rano 15 byłem na miejscu. Przed wyjazdem sprawdziłem jeszcze raz parametry tranzytu przy pomocy strony CalSky (centrum pasa przemieściło się o kilkaset metrów na północ), zegarek został zsynchronizowany z sygnałem DCF (czyli moim budzikiem), żona dała się namówić na wyjazd i odliczała sekundy. Wszystko zagrało idealnie i udało się złapać stację na trzech klatkach (po złożeniu widoczne na pierwszej fotce). Biorąc pod uwagę czas tranzytu (ok. 1s) i częstotliwość z jaką aparat pstryka serię fotek (~3.5/s) na więcej nie można było liczyć.